Jestem lalą równą a tuzinkową, nie pewną niecną jawnogrzesznicą, jaka ściga niewiele wybrańców. Wystarczy mi pewien dżentelmen aliści prawy i pełnowartościowy. Mierzę wdechowy kombinezon jak kelnerka. Łatwo go porwę gwoli Ciebie. Taka mężatka kiedy ja rzeczone majątek.